fbpx

Która część ciała jest przez nas najbardziej zaniedbywana?

Ta, o której najczęściej zapominamy

Co jakiś czas przez media społecznościowe, internet przelewa się fala wpisów o tym, jakich części swojego ciała kobiety wstydzą się najbardziej. Standardowo pojawia się w nich biust, kolejno brzuch, pośladki. Ochoczo więc zabieramy się do pracy nad nimi. Choć coraz częściej, na szczęście, staramy się to nasze ciało po prostu polubić. Bo prawda jest taka, że żadna z tych części nie powinna być obszarem wstydu. Jednak są takie partie ciała, o których po prostu zapominamy, a które – podobnie jak brzuch i pupa – również wymagają naszej uwagi. Nie po to, by dorównać modelkom z instagramowych zdjęć. Ale po to, by móc w pełni o siebie zadbać.

A więc które części ciała są najczęściej przez nas zaniedbywane?

Plecy. Tadam! Z ręką na sercu przyznajcie się przed sobą, czy pamiętacie o ich pielęgnacji. Najczęściej przypominamy sobie o nich w momencie, gdy odczuwamy ból. Czyli sporo za późno. Tymczasem praca nad plecami jest pracą nad ładną sylwetką całego ciała! Zarysowane mięśnie optycznie ją wysmuklają.

Ramiona. No bo właściwie, co można z nimi robić, jeśli nie marzy się nam muskulatura? Otóż dbać o skórę ramion i rozluźnienie mięśni, w czym niewątpliwie pomagają masaże. Barki bez napięcia kształtują naszą postawę. Pomagają usunąć tzw. „wdowi garb”. Dbanie o ramiona to również dbanie o jędrność skóry. Zapobieganie obwisłościom, które są naturalnym elementem procesu starzenia.

A teraz absolutny hit – uszy! Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, jakie właściwości przynosi masaż uszu. Tymczasem ich dotykanie powoduje samo dobro: uwalnia napięcia w ciele, poprawia pracę mózgu, krążenie i poprawia pracę… nerek. To bardzo holistyczne podejście do ludzkiego organizmu, coraz częściej przez nas praktykowane. I całe szczęście! Jeśli chcecie poznać i doświadczyć tego, jak działa masaż uszu, zapraszamy do KREM I DOTYK.

Nogi i dolne plecy. Lata pracy pokazały mi, że mamy coraz słabsze nogi. To tylko świadczy o tym, że coraz mniej chodzimy. Na domiar złego stawy skokowe, kolanowe i biodrowe są poprzeciążane, bo zamiast pracować mięśniami wokół stawów cały swój ciężar „pakujemy” bezpośrednio w stawy. Dolne plecy to miejsce, którego nikt nie chce wzmacniać ani mobilizować, bo obawia się bólu, który często tam się umiejscawia. Niestety jest to błędne koło: dolne plecy mają słabe mięśnie, zatem nie trzymają kręgosłupa, kręgosłup się przeciąża, meczy nas ból i nie chcemy wzmacniać mięśni w tym obszarze… dobry trener lub fizjoterapeuta jest w stanie Was z tego wyciągnąć. Oczywiście stopniowo.

Dlaczego w ogóle o tym mówimy?

Ponieważ dbanie o siebie nie może być wybiórcze. Od czubka głowy po pięty zasługujemy na to, by czuć się dobrze. Pomijanie jakiś części ciała, zaniedbywanie jej prędzej czy później po prostu się na nas zemści. To jak pomijanie niewielkiej usterki w samochodzie. Jeździmy, dopóki usterka nie przekształci się w poważną awarię. Wtedy często na ratunek bywa już za późno.

#OSIEBIEDBANIE wymaga uważności i przyglądania się sobie w całości. Jak czegoś nie przegapić, dowiesz się z naszego kursu!

AUTORKA:

Kasia Zawadzka

Trenerka i właścicielka Bo.So. Body&Soul

kasia
Brak komentarzy

Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz

For security, use of Google's reCAPTCHA service is required which is subject to the Google Privacy Policy and Terms of Use.

0
    0
    Twoje zakupy
    Twój koszyk jest pustyWróć do sklepu