fbpx

Dlaczego kilka minut ćwiczeń może zmienić moje życie?

Drobne kroki

Trudno nam uwierzyć, że codzienne, 5-minutowe masowanie twarzy ujędrnia naszą cerę, prostuje zmarszczki. Podobnie jak w to, że 10 minut treningu funkcjonalnego każdego dnia posiada zbawienny wpływu na zdrowie naszego ciała i naszej duszy. W ogóle każde działanie, które nie wiąże się z morderczym, wielogodzinnym wysiłkiem, jest dla nas podejrzane. Jak to kilka minut i już? Zdrowsza cera, jędrniejsze pośladki. To niemożliwe. Tymczasem prawda jest zupełnie inna i zdarza się nam o niej zapominać.

Łatwiej nam przyjąć to, że tylko trud, wyrzeczenia i poświęcenie przynosi prawdziwe efekty. Przyznaj sama, że samo czytanie tego zdania nie zachęca do ćwiczeń. Trudno się dziwić, wizja ciężkiej roboty nikogo nie motywuje. Inny przykład – liczenie na to, że zmiana przyjdzie już, wraz z jutrem. Ot wybija 1 stycznia, a wtedy zaczyna się nowa ja. Niestety, nic z tego nie działa – ani poświęcenie, ani magia nowego roku. Jedno i drugie są stratą czasu oraz energii. Jeśli chcemy wpłynąć na wygląd sylwetki, ciała, wpłynąć na swoje zdrowie, to realne efekty możemy wypracować jedynie małymi krokami. Dlaczego? Bo każda zmiana to proces. Droga, która składa się z wielu mikroczynności.

A więc jeszcze raz: dlaczego kilka minut ćwiczeń dziennie może zmienić Twoje życie?

Dlatego, że to nie długość ćwiczeń ma największy wpływ na poprawę wyglądu, opóźnienie procesów starzenia czy chudnięcie. Znacznie bardziej istotne są: odpowiedni dobór treningu i… regularność. To jak podtrzymywanie dobrych nawyków. Na pewno to znasz. Każdego dnia myjesz zęby. Trwa to zaledwie kilka minut. Czy widzisz efekty? Z pewnością. Podobnie jest z krótkimi ćwiczeniami.

Nawet kilkuminutowy trening wpływa na układ krążenia, oddechowy, pokarmowy, metabolizm i układ nerwowy. W jego trakcie zmienia się chemia naszego mózgu.
Ćwiczenia zwiększą wydzielanie hormonów odpowiedzialnych za energię i dobre samopoczucie. Im więcej endorfin, tym większy uśmiech.
Poświęcenie niewielkiej uwagi barkom, ramionom czy szyi pozwala uporać się z napięciem, które skrupulatnie hodujemy, pracując przy komputerze.
Ciało się rozluźnia, zmniejsza napięcie mięśni. W rezultacie pozwala się nam wyciszyć i relaksować.
Kilka minut ćwiczeń poprawia naszą wydajność. Niestety kofeina nie załatwia wszystkiego, ale odejście od laptopa, krótki spacer, wykonanie paru skłonów, rozciąganie na macie już tak. Poza tym stopniowe przyzwyczajanie siebie do ruchu, to również praca by z czasem treningi trwały dłużej. Nie przerażały, a stały się czymś naturalnym.
To nie są puste frazesy. Nie przebiegniesz maratonu, jeśli najpierw dzień po dniu nie przyzwyczaisz swojego ciała do ruchu. A swojego oddechu do szybszego tempa.

Nie przebiegniesz maratonu, jeśli dzień po dniu nie okrążysz swojego bloku z zadyszką.

Najpierw przez 2 minuty, potem przez 3, potem 5, 8, 10 i tak dalej.

Kaizen

Metoda małych kroków nie jest niczym odkrywczym. Ma ona wiele określeń i nazw, a jeszcze więcej udokumentowanych rezultatów. Wszystko to zawiera się w słowie „kaizen” – z japońskiego „kai” (zmiana) i „zen” (dobrze). To filozofia ciągłego udoskonalania różnych aspektów życia ze świadomością, że zmiany to proces. Jak to działa? Zwłaszcza w kwestii dbania o urodę i kondycję ciała.

Po pierwsze skupiasz się nie na wyniku, a na samym działaniu. Regularnie praktykujesz czynności, które poprawiają Twój wygląd. Przykład? Masaż twarzy. Konsekwentne stosowanie go z dnia na dzień daje coraz bardziej widoczne efekty. W „kaizen” nie chodzi o to, że musisz coś poświęcić. Raczej korzystać już z zasobów, które masz, ulepszając je. Stąd możesz taki zabieg wykonać sama. Nie zawsze musi oznaczać to wizyty w gabinecie kosmetologicznym.

Po drugie, zmieniaj metody. Jeśli czujesz, że kilka minut dziennie pracy nad pośladkami ma większy wpływ na Ciebie niż godzinna joga, rób to. Rezygnuj i zaczynaj na nowo. Tu nie ma błędnych wyborów. Eksperymentuj, żeby znaleźć najlepszą dla siebie drogę.

Jednak cokolwiek robisz, rób to najlepiej jak potrafisz. Bo robisz to dla siebie.

Po trzecie, powtarzalność. Kilka minut dziennie to najlepszy trening zmierzający do tego, by wypracować sobie zdrowe nawyki. Po czwarte, wybieraj proste rozwiązania. Nie zmuszaj się do porannych ćwiczeń, jeśli wolisz wieczory. Ułatwiaj sobie zadanie, bo każda czynność, dzięki której poczujesz się lepiej, składa się na proces „odsiebiedbania”. Realne efekty staną się kwestią czasu.

Chcesz dowiedzieć się więcej? Zapoznaj się z programem #OSIEBIEDBANIE i kup kurs.

AUTORKA:

Kasia Zawadzka

Trenerka i właścicielka Bo.So. Body&Soul

kasia
Brak komentarzy

Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz

For security, use of Google's reCAPTCHA service is required which is subject to the Google Privacy Policy and Terms of Use.

0
    0
    Twoje zakupy
    Twój koszyk jest pustyWróć do sklepu